mgły

mgły

sobota, 19 lutego 2011

Prawda

PoraPożegnań osiadła w swojej stałości zalegając ciszą w zakamarkach Mgieł. Echo przestało za mną błądzić korytarzem CI, kaleczyć kryształ swoim przeraźliwym wyciem. BezImienny poszedł własnym tunelem, oddzielony stabilnymi ścianami milczenia. Cisza nie budzi ze snu lawin. Jest dobra i przejrzysta, krystalicznie czysta w mętnym świecie Mgieł. W niej od czasu do czasu brzmią najdelikatniejszym dźwiękiem wybrzmiałe słowa, bezimienne grudki poezji znajdowane to tu to tam, pokryte pyłem wspomnień. Twarde jak diament, nie do zarysowania przez skalistą rzeczywistość. 
* * *
W DolinieMgieł Prawda nie istnieje. Oczywistość. A jednak otoczona racjonalną filozofią Fozów, ich do głębi merytorycznymi argumentami, ulegam złudzeniu istnienia jakichś Pseudoprawd tworzonych na każdym kroku, z takim przekonaniem, iż w końcu zaczynam wierzyć w ich autentyczność i niepodważalność. 
Fozy nie mogą istnieć bez swoich Półprawdek i Ćwierćfaktów. Otaczają się nimi, budują z nich fortece, których zażarcie bronią ogniem argumentów, wylewając na wyznawców Ćwierćprawdek i Półfaktów gotującą się smołę obelg i potwarzy. Zastanawiająca jest ta ciągła bitwa, w której rozkład sił zmienia się jak w kalejdoskopie i nigdy nie wiadomo, kto jest za Pół-, a kto za Ćwierćprawdą.
Gdy aksamitnymi nocami patrzę w kryształ, widzę w nim odbicia rozmaitych Pseudoprawd - wiele z nich stworzyły Fozy, ale jeszcze więcej  narodziło się  w mglistych kokonach wrosłych w kryształ, by chronić jego delikatną strukturę. Są takie prawdziwe w swoim prawdopodobieństwie, że mamią imitacją Prawdy Fozy, Kryształowych, nawet mnie, kimkolwiek jestem. Nie wiem, czy wędrując DolinąMgieł ktokolwiek ma szansę stanąć twarzą w twarz z Prawdą. Być może jesteśmy w stanie przyjąć ją tylko w rozcieńczeniu pseudo, ćwieć i pół, gdyż w stanie czystym dusi, wyżera i niszczy? 
A jednak, aksamitnymi nocami, gdy na nieboskłonie Mgieł przysiada Orion, gdzieś w głębi kryształu czuję jej obecność. Nie wiem, jaka jest ani, co mi przyniesie, nie mam pojęcia, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy, jakie ma barwy. Czuję tylko, że jest...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz