mgły

mgły

niedziela, 30 stycznia 2011

Korytarz CI

Stoję w pustym, coraz ciaśniejszym korytarzu ze wzrokiem wlepionym w szarą, gąbczastą ścianę. Mój oddech odbija się przeraźliwym lękiem od każdego atomu Mgły i uderza we mnie ze zwielokrotnioną siłą lodowatym podmuchem. Przeraźliwie marznę. Kostnieję zmrożona wszechobecną taflą bezsilności i strachu. Zza szczelnych, mglistych ścian dobiega wołanie  - rozpaczliwe, samotne wycie, rozproszone w wilgoci korytarzy. Wyrywam słuch z korzeni świadomości, by nie docierał do mnie ten głos. Zmarzniętymi dłońmi zdrapuję z gładkich ścian najciemniejsze pajęczyny Mgły i napycham nimi usta, aby nie wydostał się z nich nawet okruch słowa. Krzyk więźnie z przeżutej Mgle i nie frunie w głąb korytarzy. 

Próbuję zrobić krok i otworzyć kolejną przestrzeń swojego korytarza CI, jednak kryształ trzyma mnie jakąś niewidzialną mocą w miejscu, cały wibruje uderzony falą BezImiennego wołania, napełnia się nim po granice własnej wytrzymałości, do perfekcyjnego w swoim sadyzmie bólu. Zbieram wszystkie siły woli, by ruszyć. Muszę ruszyć. Muszę iść. Muszę milczeć.

W PorzePożegnań nie ma miejsca na sentymenty ani łagodne rozstania. Ona nie zostawia alternatywy. Jeśli Kryształowi próbują z nią dyskutować, przebijać się przez Mgły, krzyczeć, szukać wyłomów między splecionymi sznurami, korytarz CI staje się coraz ciaśniejszy, by w końcu zniszczyć kryształ i  wypluć jego wyprany z blasku szkielet pod nogi Fozów, które tylko czekają, by rozetrzeć go na proch o trotuar obelg i uschematyzowanych, niepodważalnych prawd. Fozy potrafią być nieprzewidywalne w swojej furii.

Ruszam w głąb korytarza CI. Nieobecna cisza wyje za mną tak przeraźliwie, że cały kryształ przeistacza się w palący żywym ogniem ból. Nie odwracam się. We Mgle przeżyję. Uniosę w dal całe podarowane mi światło i blask pamięci wtopiony w kryształ, całe BezImienne piękno odzyskanej wrażliwości. Wszytych raz nici emocji nikt nie wypruje z plątaniny moich niemych myśli.

Mam nadzieję, że BezImienny nie będzie mnie szukał wśród mglistych korytarzy PoryPożegnań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz